Natasza Zylska

Tygrysiątko


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Małe tygrysiątko budzi się
Przeciera oczy piąstką, mówi: Eh
Doprawdy, najwyższy czas
By na śniadanko, hopla, wstać

Śliczny pan dozorca, wujcio nasz
Przyniesie mięsko w porcjach, smaczne aż
Zamlaskasz na widok sam
A przełykając, zamruczysz - mniam, mniam

Więc leż sobie w słonku
Jak długi, futerko grzej
I czesz po porządku
Pasiastą tygrysią sierść

Małe tygrysiątko musi czymś
Zasłużyć na swe kąski, musi być
Czyściutkie jak pierwszy śnieg
Aby zwierzątka nie czepiał nikt się
A pan dyrektor pogłaskał po łbie

Leż sobie w słonku
Jak długi, futerko grzej
I czesz po porządku
Pasiastą tygrysią sierść

Małe tygrysiątko musi czymś
Zasłużyć na swe kąski, musi być
Czyściutkie jak pierwszy śnieg
Aby zwierzątka nie czepiał nikt się
A pan dyrektor pogłaskał po łbie