Maciej Zembaty

U sąsiada


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Pewno ktoś chory u sąsiada
Bo co dzień kiedy zmrok zapada
Postać się w oknie zjawia blada

Pewno ktoś ciężko chory doma
Bo staje drętwa nieruchoma
Ze splecionymi w krzyż rękoma

I coś strasznego w oczach skrywa
Ani się słowem nie odzywa
I tylko dziwnie głową kiwa

I tak bezsłownie opowiada
Jakby rzec chciała: Biada biada
Biada biada

Pewno ktoś umarł u sąsiada
Bo co dzień kiedy zmrok zapada
Postać się w oknie zjawia blada

Pewno ktoś ciężko chory doma
Bo staje drętwa nieruchoma
Ze splecionymi w krzyż rękoma

I coś strasznego w oczach skrywa
Ani się słowem nie odzywa
I tylko dziwnie głową kiwa

I tak bezsłownie opowiada
Jakby rzec chciała: Biada biada
Biada biada

Pewno ktoś umarł u sąsiada