PMM

W górę


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Głuchy napoczęty odarty ze złudzeń
Rąk nie pcham po cudze nie cuchnę w obłudzie
Gonię sny cały zły wpływ odpulam
Znam stan jak świat wkurwia nic się nie kula
Pobudka na rozdrożach dopada najlepszych
Teraz zwiedzam pożar szał w oczach cięty język
Bezwzględny dla reszty depczą to co święte
Wyprowadzam z błędu w sekundę wrzucam korektę
W studiu bez fobii obrotny od obcych z dala
Poglądy że się kończę kwituję szybkim „spierdalaj"
W domu mnie nauczono by nie bluźnić nikomu
Tylko patrz w oczy kto jest wart żeby mu pomóc
Ludzie mojego pokroju wolą spokój od cwaniactwa
Za wszystko co mam nie jeden by się pochlastał
Została garstka reszta dała lojalność pod zastaw
Gadasz bez szacunku to wyszarpię ci go z gardła

W górę PMM
W górę Szczecin
W górę Polska
W górę Prosto
W górę ręce
PMM
W górę Szczecin
W górę Polska
W górę Prosto
W górę ręce
W górę

To głos sumienia który budzi się gdy wstaję
Z nocy pamiętam niewiele żeby nie powiedzieć wcale
Może kogoś uratowałem może skrzywdziłem
Nad morzem wyznałem wiarę w to że jestem tu na chwilę
Zimny wzrok ulicy przykuwa moją uwagę
Jak nie znasz się na tym człowiek proponuję rozwagę
Potatułowane twarze spokojniejsze są niż blade
Choć kastety na ich pięściach zsyłają śmierć za zdradę
Idę dalej faza wjeżdża na banię
Nie pamiętam ile piłem nie jestem pewny co brałem
Zaczyna się zamieszanie Las Vegas Parano
Przecież obiecałem sobie że to koniec z hamaną
Znowu to samo jebana ludzka słabość
Sam się oszukuję że przynosi mi to radość
Boże wybacz mi że znów nie szanuję zdrowia
Koniec z tym i tym razem to nie puste słowa

W górę PMM
W górę Szczecin
W górę Polska
W górę Prosto
W górę ręce
PMM
W górę Szczecin
W górę Polska
W górę Prosto
W górę ręce
W górę