
W nikogo nie wierzę tak jak w Ciebie
Nasze największe bójki są o niczym, jak gra
Mała gra o wszystko
My podobni coraz bardziej dzicy złe psy
Szczekamy brzydko
Krzyczysz tak bez otwierania oczu i patrz
Znowu pożar
Odchodzę na kwadrans, goły wracam zrozum
Mi też trudno ubrać się w słowa
Czasem wątpię czasem jestem tchórzem
Kłócę się najgłośniej kiedy wiem że masz rację
Kochać to za mało wciąż Cię lubię
Wiem ile zepsułem będę starał się bardziej
Złodziej co ukradł Twoje super chwile to ja
Chcę się tylko ogrzać
Wszystkie dni bez Ciebie warte tyle co ta
Mała dziura w spodniach
Słucham płyt połowa jest o Tobie no co
Reszta słaba
Stoję obok Ciebie i nie płonę to żart
Nie umiem udawać
Czasem wątpię czasem jestem tchórzem
Kłócę się najgłośniej kiedy wiem że masz rację
Kochać to za mało wciąż Cię lubię
Wiem ile zepsułem będę starał się bardziej