Czesław Śpiewa

Walc


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Już lustra dźwięk walca powoli obraca
I świecznik kołując odpływa w głąb sal
I patrz sto świeczników we mgłach się zatacza
Sto luster odbija snujący się bal

I krążą w zmrużone swe oczy wpatrzeni
A jedwab szeleści o nagość ach cyt
I pióra i perły w huczącej przestrzeni
I szepty wołanie i zawrót i rytm

Zapomnij nic nie ma prócz jasnej tej sali
I walca i kwiatów i świateł i ech
Świeczników sto w lustrach kołysząc się pali
I oczy i usta i wrzawa i śmiech

Stań tutaj przy oknie i uchyl zasłony
W olśnieniu widzeniu na obcy spójrz świat
Walc pełza tu liśćmi złotymi stłumiony
I w szyby zamiecią zimowy dmie wiatr

Rozumiesz jest taka cierpienia granica
Za którą się uśmiech pogodny zaczyna
I mija tak człowiek i już zapomina
O co miał walczyć i po co

Zapomnij nic nie ma prócz jasnej tej sali
I walca i kwiatów i świateł i ech
Świeczników sto w lustrach kołysząc się pali
I oczy i usta i wrzawa i śmiech