
Walcz albo giń
Propz on the beat bitch
Kurwa jebany wirus zamykam oczy daleko od syfu
Ty zamykasz banie plus interes synu taki jest wymóg
Po mnie nie będzie niczego niczego nie czytam
Niczego nie czytasz to minus
Nie gadaj mordo co mogę a czego nie
Bo nie chce robić tu dymu daj beat polecę z nim
Dalej chcę uciekać poza ten film
Poznałem tylu tych epizodystów
Może ty byś została na parę chwil
Ja chcę być real ja chcę być git
Ale mnie męczy to miasto jak nikt
Ziomek mi mówi że musi wyjechać
Pierdoli te dragi i cały ten syf
Nie wiadomo kiedy będzie dane uciec
Dlatego tobie radzę załóż znowu uśmiech
Żeby tobie życie szybko nie uciekło
Szkoda tego całego na dołek i smutek
Taki to skutek w jedną minutę nie poprawisz tego co tak zepsute
Jak całe życie myślisz negatywnie
To dziwisz się że masz tak obitą dupę
Ja biorę biorę wdech żeby potem biec
Robię to co chcę by było okej po co mi stres
Dawaj mi tlen dawaj mi pięć
Hej dziwko mówię że w siebie wierzysz
A te słowa nie pasują do twoich ust zjebali ci synchron
My jesteśmy z tych samych startowych bloków
Mam tyle samo pokus co ty
Ja już nie potrafię robić małych kroków
Już nie smakują mi łzy
Ja wiem że chciałbyś skrót lecz musisz być gotów
Bo nie znajdziesz kodów do gry
Życie cię nie zapyta czy wszystko w porządku
Dlatego walcz albo giń
My jesteśmy z tych samych startowych bloków
Mam tyle samo pokus co ty
Ja już nie potrafię robić małych kroków
Już nie smakują mi łzy
Ja wiem że chciałbyś skrót lecz musisz być gotów
Bo nie znajdziesz kodów do gry
Życie cię nie zapyta czy wszystko w porządku
Dlatego walcz albo giń
Robię krok idę gdzieś daleko stąd
Znowu ktoś walczy o to żebym nie czuł się tak ok co za gość
Jak życie nie smakuje kurwo muszę zrobić sos
Jak mi panna nie smakuje kurwo muszę zmienić ją
Znowu gadasz co i jak ej mówisz jak mam robić rap ej
Mówią do mnie że starego Fontiego już nie ma
Typie no to patrz ej
Jak byłem w dole to sam ej to taki moment że szlak ej
Jak kupiłeś moją płytę kurwa śmiało powiem jesteś mi jak brat
Co to za czas kiedy znowu jebie się cały świat
Jak mam fanów no to w skali mikro
Robią foty w Piastowie se ze mną i chcą ze mną chlać
A typy mówią mi że to nie tak i żebym wracał na kanał swój grać
Kiedy muza ryła beret to tylko DNB
Chciało pomóc wydać mój track a co
Nie mów o promo ja jestem loco później zrobię sobie złoto
Pisze do mnie fanka ze ma problem z banią
Kochana pamiętaj głowa wysoko
Pamiętam o tobie i wierzę że będzie lepiej
Niedługo znowu będzie spoko a ty pamiętaj o Fontim
Jak znowu ci przyjdzie do głowy że nie masz nikogo
Biegnę po swoje gdzieś daleko stąd
Nie chce o tym gadać znowu oh no
Wiem że lubisz biegać w miejscu pozdro
Ja chcę wylecieć z klatki żeby poczuć wolność
My jesteśmy z tych samych startowych bloków
Mam tyle samo pokus co ty
Ja już nie potrafię robić małych kroków
Już nie smakują mi łzy
Ja wiem że chciałbyś skrót lecz musisz być gotów
Bo nie znajdziesz kodów do gry
Życie cię nie zapyta czy wszystko w porządku
Dlatego walcz albo giń
My jesteśmy z tych samych startowych bloków
Mam tyle samo pokus co ty
Ja już nie potrafię robić małych kroków
Już nie smakują mi łzy
Ja wiem że chciałbyś skrót lecz musisz być gotów
Bo nie znajdziesz kodów do gry
Życie cię nie zapyta czy wszystko w porządku
Dlatego walcz albo giń