
Walkiria
Od małego musiałem przykładać się dwa razy bardziej (ej)
Bo ciągle jakieś hieny skazywały na pożarcie
Musiałem walczyć o to żeby było tak jak ja chcę
Bo komuś nie pasował jak nie wygląd no to akcent
Jak ruszałem w drogę nikt nie wierzył że się uda
Do niczego nie doszli a gadają se o butach (ej)
Ja robię to dla wszystkich tych którzy w nas nie wierzą
Bo sztuka to jedyne co odróżnia nas od zwierząt
Niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
Dla szpiclów katów tchórzy oni wygrają
Pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
Jeśli życie szlifuje diamenty to moja Antwerpia
Byłbym zwykłym śmieciem gdybym nigdy tu nie cierpiał
Były takie chwile gdy pragnąłem tylko umrzeć
Dołączyć do artystów których podziwiałem w Luwrze
To była długa droga patrz po mordzie i podeszwach
Oceniasz po wyglądzie a powinieneś po tekstach
Jak chcesz cennych wskazówek musisz kupić se Rolexa
Zapłaciłem za grzechy pytam gdzie jest moja reszta
Na początku mówili że mam szanse ale nikłą
A teraz nie ma takiej opcji żeby to nie pykło
Poświęciłem na to więcej niż kilka godzin
Wstawać skurwysyny przyszła pora budzić podziw
Strzeż się jednak dumy niepotrzebnie
Oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
Powtarzaj zostałem powołany
Jak stawiałem pierwsze kroki nie wiedziałem dokąd dotrę
Wpadłem tu posprzątać skurwysynu zabierz miotłę
Ludzie na koncertach proszą żeby wejść na listę
Już nie patrzą na mnie jak na recepcjonistę
Wybacz że polski nie jest moim językiem ojczystym
A nawijam po polsku ze dwa razy lepiej niż ty
Możemy się założyć ale krewny będziesz litra
Bo czego byś nie zrobił to i tak ze mną nie wygrasz
Byłaś dla mnie cenniejsza niż obrazy Marka Rothko
A dzisiaj to bym nawet nie chciał ciebie kurwa dotknąć
Strugali kozaków jacy to oni odważni
A zamykali mordy gdy otwierał się bagażnik