
Wielki Targ
Tutaj sprzedasz każde słowo i każdą myśl,
Możesz Tu swój kram szykować
Choćby i dziś.
Ogarnie Cię, ogarnie Cię
Jaskrawy ludzki tłum,
Przekomarzanie, jazgot,
Zgiełk i szum
Wielki Targ
Bezszczelny, barwny
Pośród skarg
Że handel marny
Pochyl kark
Ktoś z forsą przyszedł
Na Wielki Targ
Wielki Targ.
Przy głowie głowa
Wielki Targ
I mecz od nowa
Z czyich warg
Najsprzedajniejsze spłyną słowa.
Tu sprzedaje się przyjaciół
Jeśli ich masz,
Tutaj w parę chwil się traci
Imię i Twarz.
Tu skaczą przytłuczone pchły
Tu Cygan smykiem tnie
Tu z wolna nieuchronnie
Wciąga Cię
Wielki Targ
A ja myślę idąc Obok
Przez letni park
Że nie muszę
Liczyć z Tobą
Na Wielki Targ
Sprzedawać min, kupować słów,
Które powoli nam
Prywatne życie zmienią
W płatny kram.
Wielki Targ
Niech nie usłyszy
Naszych skarg
I naszej ciszy
Z naszych warg
Nie spłyną słowa
Zdatne na Wielki Targ
Wielki Targ
W pogardzie Mamy
Wielki Targ
Bo jedno wiemy
Że na świat który tworzymy
Nie ma Ceny
Świat mały, prywatny, zwyczajny,
A przecież Najdroższy
I Niesprzedajny, Niesprzedajny!
Wielki Targ
W pogardzie mamy
Wielki Targ
Bo jedno wiemy
Że na Świat dwojga ludzi
Nie ma Ceny