
Wirnik
Będzie bida bida
Widać fenomenalnie bida
Będzie bida bida
Widać fenomenalnie bida
Bida
A kiedy będę już aniołem co zapłonął niewygodnie
Jak fenomeny które z nieba strąca końcem boski wiatr
I nie wykręcę się już żadnym karkołomnym paradzwońcem
Od swego personelu personelu personelu personelu personelu
Od naziemnego personelu Boże broń
Już czuję jak mnie muli dreszcz
Jak czarna dziura wciąga mnie
Już czuję jak mnie muli dreszcz
Bo czarna dziura to do nikąd rura jest
A kiedy będę już aniołem co zapłonął niewygodnie
Jak fenomeny które z nieba strąca końcem boski wiatr
I nie wykręcę się już żadnym karkołomnym paradzwońcem
Od swego personelu personelu personelu personelu personelu
Od naziemnego personelu Boże broń
Już czuję jak mnie muli dreszcz
Jak czarna dziura wciąga mnie
Już czuję jak mnie muli dreszcz
Bo czarna dziura to do nikąd rura jest
Będzie bida bida
Widać fenomenalnie bida
Będzie bida bida
Widać fenomenalnie bida