Linia Nocna

Wyszłam z ciała zaraz wracam


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Co gdyby zabrał ktoś
Rzęsy, kolana, łokcie?
Twój krzywy uśmiech też
Choć co myślę o nim wiesz
Zostało wszystko co
Bez formy jest od zawsze
Co zwykle pod tetrisem z kości pochowane

Wyszłam z ciała, zaraz wracam, już wracam
Ty nie musisz mnie przepraszać, przepraszać
Wyszłam z ciała, spojrzę tylko i wracam
Ty nie musisz mnie przepraszać

Co nam zostanie, gdy
Ozdobny papier zdjąłby ktoś?
Czy coś zostałoby?
Myślę, gdy mnie pod włos głaszczesz
I drażnisz mnie jak nikt
Gdy mnie szorstkim słowem drapiesz
Jak wyglądałyby bez pudełka części same?

Wyszłam z ciała, zaraz wracam, już wracam
Ty nie musisz mnie przepraszać, przepraszać
Wyszłam z ciała, spojrzę tylko i wracam
Ty nie musisz mnie przepraszać