
Zamach 1926
Polak umie bić się w murach
A na równym wpadnie w dół
Nawet jak jest koniunktura
To podzieli się na pół
Polak umie bić się w murach
A na równym wpadnie w dół
Nawet jak jest koniunktura
To podzieli się na pół
Wojciechowski i Piłsudski
Poprztykali się na moście
Wściekły wódz prezydent dumny
Trzeba strzelać będzie prościej
Ludzie z pracy lub do pracy
Handel knajpy i rozrywka
A tu obok jak na wojnie
Dym okopy i krew tryska
Polak umie bić się w murach
A na równym wpadnie w dół
Nawet jak jest koniunktura
To podzieli się na pół
Polak umie bić się w murach
A na równym wpadnie w dół
Nawet jak jest koniunktura
To podzieli się na pół
Chodź po pracy się pogapić
Śmieszny czołg z ostatniej wojny
Będzie pierdział w Parku Saskim
Poproś szefa da nam wolne
Czasem ułan z konia spadnie
Barykady i co chwila
Zabłąkana kula śwista
Albo trafia w łeb cywila
Polak umie bić się w murach
A na równym wpadnie w dół
Nawet jak jest koniunktura
To podzieli się na pół
Polak umie bić się w murach
A na równym wpadnie w dół
Nawet jak jest koniunktura
To podzieli się na pół
Rząd się trzyma w Belwederze
Spisek rośnie czas pogania
Sił ubywa więc stolicę
Chce przenosić do Poznania
Jadą czołgi i armaty
Rząd się zbieraśpiewa Rotę
Rusza w marsz do Wilanowa
Smutny koniecsztandar przodem
Polak umie bić się w murach
A na równym wpadnie w dół
Nawet jak jest koniunktura
To podzieli się na pół
Polak umie bić się w murach
A na równym wpadnie w dół
Nawet jak jest koniunktura
To podzieli się na pół
Gdy polityk wszelkiej maści
Strzela sobie sam w kolana
Ledwo zipie gospodarka
To ulica poprze zamach
Gdy polityk wszelkiej maści
Strzela sobie sam w kolana
Ledwo zipie gospodarka
To ulica poprze zamach