
Zerwikaptur
Jestem na plusie jak wodór ja dam ci milion powodów
Do autodestrukcji czyli byś rzucił się pod koła samochodu
Lecę z panczlajnem znów muszę coś wyjaśniać
Bo mało kto to skuma co dopiero ta zawistna branża
Wchodzę jak Marshall Mathers znowu tu marszem jadę
I po chuj marszczysz japę? Kolejny marny raper
Napada padawan na bank napalm nalewa na parkiet
Gorączka sobotniej nocy wyrzucam w disco zapałkę
Na paru partaczy co paplają za majkiem
Mam parę naboi się przymierzam jak snajper
Całkiem mam fajne flow tak ze mnie młody kot
I całkiem niezły głos a styl taki że: Oh
Liryka całkiem OK i dobór bitów spox
Zwal sobie pod to konia przy użyciu ściętych rąk
To BDF! Jaraj się albo wypierdalaj
W waszą minutę ciszy moi ludzie robią hałas
Brudne lochy sale tortur nie spacerek po Łazienkach
Brudne lochy a nam z tortu wyskakuje striptizerka
Jaka filozofia gdy codziennie wjeżdża M'ka
No trochę nihilistyczna ale też epikurejska
Bugs to jebany kocur znowu wychodzę z mroku
Wciąż wolę fikcję od sztucznego real talku
Znowu ostrzę topór pierdolę ten wasz pokój
To Zerwikaptur! Dekapitacja wszystkich wrogów
To Zerwikaptur! Dekapitacja wszystkich wrogów
To Zerwikaptur! Dekapitacja wszystkich wrogów
To Zerwikaptur! Dekapitacja wszystkich wrogów
To Zerwikaptur! Oh! Oh
Idę po swoje i wyrzucicie mnie nieprędko
Większe prawdopodobieństwo że Ash zwali konia prawą ręką
Reprezentuje Bielsko! Hardcore rapu kwintesencja
Nosicie mnie na rękach rozniosę na podeszwach
Pobesztam po przejściach podziwiaj popierdoleńca
Popędzam po Berkach wciąż na zerwanych lejcach
Powiększa przestępca w swoim ogródku cmentarz
Poezja pod piekła rap zakazany przez księdza
Powierzchowna analiza łaki chcą anal lizać
Sztuka jak Mona Lisa i to kurwa chyba widać
Był Onyx na CDkach Biohazard pierwsza płyta
Oni słuchali Shakiry wolałem Limpa Bizkita
Dzisiaj śmigam na bitach to wyższa alpinistyka
Z moimi ludźmi się zobaczę bo też będą na szczytach
Liryczna ekwilibrystyka jeden komunikat
To jest mój underground jakbym miał na imię Kusturica
Lean do Sprite'a
Cyjanek do Fanty
Twoi ludzie Marlboro bo wszyscy z paczki fajki
To jak boski kowal kontra kurwa Jan Kowalski
Słodka ta twoja panna oczekujcie kinder niespodzianki!
Bugs to jebany kocur znowu wychodzę z mroku
Wciąż wolę fikcję od sztucznego real talku
Znowu ostrzę topór pierdolę ten wasz pokój
To Zerwikaptur! Dekapitacja wszystkich wrogów
To Zerwikaptur! Dekapitacja wszystkich wrogów
To Zerwikaptur! Dekapitacja wszystkich wrogów
To Zerwikaptur! Dekapitacja wszystkich wrogów
To Zerwikaptur! Oh! Oh
To Floral Bugs! Pizgam jak Uruk hai
Pakuj swój Taraban przyszedłem katować
Przyszedłem hardcore dać bo gramy hardcore Rap
Chciałbym ci złamać kark i kręgosłupem dźgać
To MC Killer! Słucham „Body Count" i liczę zwłoki
Gdy będziesz skręcać jointa to ja dosypię trotyl (boom boom)
Jeśli serio tacy gracze dla was to koty
Zostaję satanistą i ich wytnę co do joty
Na twoim pogrzebie twojej damie robię fisting
Ona zadowolona no bo w końcu jesteś sztywny
Jebię waszą świętość trzymam mocno za cycki
Dementor płacze bo jak go widzę to śpiewam „Kiss Me"
Pizdo bitch please lepiej już zamilknij
CD'kami robię plug walk jak Rich the Kid
Wkładam ryj w deki
A zamiast płyt ostrza piły
Floral Bugs: Usługi kosmetyczne i pilling
Bugs to jebany kocur znowu wychodzę z mroku
Wciąż wolę fikcję od sztucznego real talku
Znowu ostrzę topór pierdolę ten wasz pokój
To Zerwikaptur! Dekapitacja wszystkich wrogów
To Zerwikaptur! Dekapitacja wszystkich wrogów
To Zerwikaptur! Dekapitacja wszystkich wrogów
To Zerwikaptur! Dekapitacja wszystkich wrogów
To Zerwikaptur! Oh! Oh