Grupa MoCarta

Zielona Milonga


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Poskromienie Zielonej Milongi miało być zabawą
A stało się wyczerpaniem

Więc będę twój Verde Milonga
Choć to ty zostałaś dla mnie napisana
Dla mojej bezczelności i dla mych lśniących butów

Dla marnotrawionego czasu po prostu dla przyjemności
Aż po kres zmęczenia aż do upadku

Będę twój niespokojna Verde Milonga
Bo wydobywasz ze mnie uśmiech straceńca
Przy każdym akordzie chociaż cierpną mi palce

Więc jestem tu
Jestem żeby grać i kochać
I szaleńcze pisać wiersze
I tańczyć i z miłości szlochać
Tak jestem tu
Jestem żeby grać i kochać

Lecz przecież Zielona Milonga to nie musi być wcale piosenka
Delikatnie więc ją obudziłem
I poprowadziłem w wolniejszym rytmie

I Verde Milonga odkryła się nagle
I oglądałem i oglądałem ją w cudownym bezwstydzie

Jej afrykańską gibkość
Płochliwość dzikiej zebry
To jest granica zielona granica

Zielona granica między miłością a muzyką
Olśniewającym spektaklem
W którym zamyka się Kosmos

Jak ją zapamiętać jak ją sportretować
Wśród białych słonych jezior ciszy
Niech Atahualpa lub jakiś inny władca czy bóg
Powie descansa te ninio a zacznę od początku

Że jestem tu
Jestem żeby grać i kochać
I szaleńcze śpiewać wiersze
I tańczyć i z miłości szlochać
Tak jestem tu

Jestem żeby grać
I kochać