Sława Przybylska

Żurawie nad Warszawą


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Wczesnym rankiem wiosennym w Warszawie
Tajemniczy rozlega się dźwięk
Nad kolumną Zygmunta żurawie
Lecą z dala, a wiatr wita je
Obce nieba daleko za wami
Nikt nie zburzy wam już waszych gniazd

Pozostańcie tu, żurawie
Czeka was słońca blask
Pozostańcie tu, żurawie
Tu, w Warszawie, pośród nas

Poprzez burze żurawie przeniosły
Niegasnący, płomienny swój wzrok
Lecz w pamięci na zawsze pozostał
Czas zamieci łamiący ich lot
Dziś szybują nad Wisłą kluczami
Dla stolicy radosny to znak

Pozostańcie tu, żurawie
Czeka was słońca blask
Pozostańcie tu, żurawie
Tu, w Warszawie, pośród nas

Do Warszawy żurawie tęskniły
Wisła o nich też śniła nie raz
Długo słońca w ulicach nie było
Urok wiosny i uśmiech tu gasł
Dziś kołysze was wiatr piosenkami
W których nowe są słowa i czas

Pozostańcie tu, żurawie
Czeka was słońca blask
Pozostańcie tu, żurawie
Tu, w Warszawie, pośród nas