Deys

LE LE LE LE

Deys


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Yo, yo, Deys
Jeszcze raz
Yeah

Końcówki straszą nas jak łobuzy na tyłach busa
Jak ten osiłek z klasy, co pierwszy zapalił szluga
Rzucałem kasztanami w panią od niemca w liceum
Dziś to hejterzy fruną, nie mów do mnie po niemiecku
Palec pod budkę, ze mną biegaj na dziewiątym życiu
Sufler poleciał w tango, słowa są na lodzie, synku
Zbliżamy się do absolutu, mam sól i bochenek
Pan Bóg z dziarą na klacie - "zjebaliście dokumentnie"
I mógłbym mieć to w nosie tak jak Lambo ma Koterski
Jak jesteś w uderzeniu, nie myślisz o stanie szczęki
Zęby zgrzytają i brakuje paznokci u ręki
Życie na chwilę z czerni wpada między fade out/fade in
Niepotrzebne skreślić, to dlatego towar dzielisz?
Cienka i czerwona linia jak przez Ziembiewicza pędzi
W moim TV jakaś morda znowu nieznajomo brzmi
Piłem wódkę do lusterka, by pomnożyć się przez wstyd

La, la, la, la
Wiem, że znowu wylali jad, wylali kwas i wylali lawy
La, la, la, la
Patrzysz? Miny jak litera "O", "U", ukośniki, w dół nawiasy
La, la, la, la
Wiem, że powylewali jad, wylali kwas i wylali lawy
La, la, la, la
Patrzysz? Miny jak litera "O", "U", ukośniki, w dół nawiasy