Reto

Kiedy byłem małym chłopcem


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Ej

Kiedy byłem małym chłopcem
Mama płakała, gdy znów odpierdalał ojciec
Pamiętam hałas i strach, gdy darł na nią mordę
Gdy zapłakana mi mówiła: "będzie dobrze"
Wtedy prosiłem pana, teraz się nie modlę
Kiedy byłem małym chłopcem

Kiedy byłem małym chłopcem, chciałem się nauczyć latać
Chciałem brata albo siostrę, bo nie miałem z kim pogadać
Kiedy byłem małym chłopcem, wiedziałem, że chcę zarabiać
Żeby kupić sobie co chcę, żeby mama wszystko miała
Zawsze miałem czystą kołdrę, zawsze ona o to dbała
Dbała o to, co istotne, chociaż świat jej się zawala
Choć wieczory były chłodne, ja na dwór szedłem odpierdalać
Musiałem upalić mordę, by nie bać się wejść do mieszkania

Kiedy byłem małym chłopcem
Mama płakała, gdy znów odpierdalał ojciec
Pamiętam hałas i strach, gdy darł na nią mordę
Gdy zapłakana mi mówiła: "będzie dobrze"
Wtedy prosiłem pana, teraz się nie modlę
Kiedy byłem małym chłopcem
To miałem wizję co będę miał jak dorosnę
Widziałem siebie na tych scenach w całej Polsce
Widziałem sukces, melanż, blaty całe w koksie
Nie każde z marzeń, jednak wyszło mi na dobre

W szkole bywałem, a nie byłem
A jak byłem to przez to, że mogłem choć przez chwilę jeszcze poczuć się jak dziecko
Zacząłem pić, gdy się skończyła pierwsza miłość
Przestałem, gdy to zakończyło się zaszywą
Nigdy nie będę jak mój ojciec, twarz mam podobną
I dlatego coś na niej muszę dziarać ciągle, żeby w lustrze nie widzieć jego
Chodzi o szacunek, nie forsę i o tych, którzy mi uwierzą
Za kolejnym spalonym mostem, nie czeka na mnie żadne niebo