
Requiem Prowincjonalne
Ktoś tłucze łokciem
W zęby pianina
Zasnął pod stołem pijany basista
Przy nim leży jakaś dziewczyna
Skrzypek nie zagra dzisiaj AVISTA
A mnie nagle coś zrywa od stołu
Wstając nogą trącam basistę
Nad źrenicą czarnego dołu
Pogrzebny dajcie nam występ
I zagrali mozarci prowincji
Głosy jak ślady w błocie pamięci
Mówię Ci szeptem
Słuchaj jak ładnie grają nam dzisiaj do śmierci
Grają nam dzisiaj do śmierci
Grają nam dzisiaj do śmierci
A Ty się dziwisz że ziemia daleka
Patrzy gość pijany zza szyby
Grają tak ładnie, noc pachnie miętą
Umrzyjmy dzisiaj na niby
I zagrali mozarci prowincji
Głosy jak ślady w błocie pamięci
Mówię Ci szeptem
Słuchaj jak ładnie grają nam dzisiaj do śmierci
Grają nam dzisiaj do śmierci
Grają nam dzisiaj do śmierci
Grają nam dzisiaj do śmierci