Daj Des
Moja żona ma na imię Desdemona,
Z moją żoną mi się życie nie układa,
A gdy nazbyt bywa na mnie rozżalona,
To uciekam wtedy przed nią do sąsiada.
Sąsiad mój nie znalazł jeszcze swojej pani,
Słowem cierpi na problemów moich brak,
Oprócz tego ślicznie gra na fortepianie
Staję przy nim i nucimy razem tak
Daj DES:
Daj Desdemono kłótniom tym spokój,
Destrukcji uczuć mych nie prowokuj,
Daj AS
A z tamtym panem zdrady nie planuj,
Daj GES
Gestykulację zbytnią opanuj,
Nie rękoczyń lecz pogawędź,
Na rozpaczy nie pchaj krawędź,
Bądź mi żoną, czułą żoną.
Desdemono, Desdemono
I stereo teraz daj DES
Daj Desdemono kres poniewierce
Daj z DES
Zdesperowane błaga cię serce
Daj AS
A z tamtym panem nie gadaj, błagam!
Daj w GES
W gestii to mojej zostaw, już ja go!
Ja go ja go już przekonam kogo wartaś Desdemono,
Kto ci pragnie wiersze mówić,
Szczęścia gniazdko z tobą uwić.
Kto posprząta po sobie od jabłek ogryzki,
Kto nie będzie ci błocił mieszkania w dzień słotny,
Kto wyjeżdża daleko lecz chęci jest bliski,
By na wszelki wypadek mieć bilet powrotny.
Kto sercowych przez ciebie ma nadmiar kłopotów,
Kto ci pragnie we wszystkim, co czynisz, pomagać,
Kto wyjeżdża daleko, lecz wrócić jest gotów
Jak paź paść do twych stóp i cię błagać!
Znowu DES uleciał
Daj Desdemono cel dwóm istotom
Desygnowanym ku wspólnym zlotom
Daj AS
Daj aspiracje szersze w czyn wcielić
Daj GES
Gestem swym jednym zechciej rozbielić,
Ciemnej troski noc złowrogą
I pokochaj wreszcie kogoś
Kto już walczyć nie ma siły
Nie ma siły nie ma siły
Daj ES
Ee skończyłem