Hip Hop
Po prostu lubię to co robię robię to co lubię non stop
Z początku czujesz to co człowiek w tłumie uwierz ziom
Bo chcesz wiedzieć coś o regułach to orientuj
Po pierwsze twój styl musi znieczulać pacjentów
Po drugie nie zamulaj wersów jak żyjesz
Bo w klubie ta reguła jest tu paliwem
Po trzecie ja kończę zwykle w toalecie
Tu gówno masz bez pracy nawet gdy modlitwę wzniesiesz
Oczywiście nie wiem jak myślisz ty
Bo po czwarte to musi tu zagrywać bit po to Akai jest
Napierdalam w pady aż mi się spocą palce
Po piąte wrzucaj słowa na mikrofon z wajbem
Rób to wyraźnie jak nagrywasz na setkę
Tak jakbyś nawijał cannabis na bletkę
Bez wprawy to będziesz jak ten krzywy joint
Bo hip hop jest tylko dla prawdziwych grą
H jak hipnoza
I jak ironia
P niczym pokój który w nas jeszcze pozostał
H to hemp w bibułce
O odpalamy
P jak prawdziwy hip hop ponad podziałami
H jak hipnoza
I jak ironia
P niczym pokój który w nas jeszcze pozostał
H to hemp w bibułce
O odpalamy
P jak prawdziwy hip hop ponad podziałami
To nie tak że mam styl który ty musisz chłonąć
Choć flow mam niewybredne niczym sushi ponoć
U mnie blant musi płonąć ten o smaku arbuza
Jak nawijasz i palisz to chłopaku nie fruwaj
To po szóste gdy bity tłuste będzie wstyd gdy zapalisz i uśniesz
Po siódme jeśli masz styl nie bądź durniem kolo
Unikaj telewizji bo skończysz tu gdzie moro
To nie mój kolor jak logo to minimal
Po ósme nigdy nie daj się wrogom wydymać
Po co się spinać? Wolę luz spokój relaks
I muszę przyznać że miewam go tu w bloku nieraz
Drzwi nie muszę otwierać nikomu odbierać domofonów
Otwieram tylko dla ziomów
Na dziewięć bez pokory tu zniszczysz siebie
Hip hop jest tylko dla prawdziwych niebem
H jak hipnoza
I jak ironia
P niczym pokój który w nas jeszcze pozostał
H to hemp w bibułce
O odpalamy
P jak prawdziwy hip hop ponad podziałami
H jak hipnoza
I jak ironia
P niczym pokój który w nas jeszcze pozostał
H to hemp w bibułce
O odpalamy
P jak prawdziwy hip hop ponad podziałami