Jedwab


Ofiaruję mojej dziewczynie
Z kwiatów Holandii utkany
Szlafrok w którym utonie
Całkiem niezły posiłek jaki
Konsumuje lubieżnie co wieczór
W ciepłych dekoracjach pokoju
Przy świecach i przy koniaku
A nad sobą mam jej loki

W jej lokach mógłbym dziś spać i utonąć
Kocham to zawsze gdy czuje jej gorąc
Gdy tuż obok śpi mnie wiadomo
I wygląda na taką zadowoloną
W poezji ruchów i w mowie ciała
Od razu po niej widać że już to dostała
Nie będzie się wzbraniała
Przed następnym razem
I tak się własnie składa
Ze ma na to faze
Tylko tu mam nad nią władze
Tak przynajmniej mi się zdaje
Tylko w tym sobie z nią radze
I niech tak już zostanie
Powtórzmy badanie i niech lepiej mi biada
gdyby na jej żądanie organizm już nie domagał

Lubie jej farbowane rzęsy
Piegi i policzki blade
Lubię kiedy miękko ląduje
Ona zmysłowo na mojej twarzy

Tak tylko ona jak jedwab

Skonsumuje Cię skarbie po chamsku i wulgarnie
Będzie elitarnie tak lekko kulinarnie
Sobuś się tobą zajmie
Naprawdę będzie fajnie
Nie tylko wizualnie
Jestem mistrzem aktualnie
Z resztą można to wyczytać z twojego wyglądu
Jakbym za pomocą języka podłączył Cię do prądu
sam przestałbym oddychać
jak gdyby był tu fortel
Byś łatwo i spokojnie zrobiła dusze nie trójkątne
dwoje bijących się ciał jak na animal planet zobacz
Cudowny widok auć tylko kto kogo upolował
A gdy podnosi się głowa w geście gloria na essy chwale
Ona przytrzymuje ją w dłoniach
Krzyczy czemu kurwa przestałeś

Tak że panowie
Wiecie jak to się robi
Wiecie po co to się robi
Tak jest
Czasem naszym kobietom trzeba sprawić poczwórną przyjemność
I wtedy same kwiaty niestety nie wystarczą

Lubię jej farbowane rzęsy
Piegi i policzki blade
Lubię kiedy miękko ląduje
Ona zmysłowo na mojej twarzy

Lubię jej farbowane rzęsy
Piegi i policzki blade
Lubię kiedy miękko ląduje
Ona zmysłowo na mojej twarzy

Tak tylko ona jak jedwab

Tak tylko ona jak jedwab