Jeśli kochasz więcej, to boisz się mniej
Czy dlatego że boję ciebie więcej się
Nie mówię tego tobie co powiedzieć bym ci chciał
Czy skoro ja duszę się w bezsilnej złości
To nie ma wcale we mnie do ciebie miłości
Bo ponoć jeśli nie ma miłości w sercu moim
Jeśli nie umiem nie chce kochać wtedy się boję
Strach niejedno ma imię
Ale róbmy tak abyś był była przy mnie
Ile czasu ja będę jeszcze miał potrzebować
By zarobić to wszystko wygrać i pokupować
Rozpędzony nie widzę niczego pod nogami
Goniąc tratuję wszystko swemi kopytami
A jeśli ona jest to dostoisz
I jeszcze raz proszę posłuchać mnie chciej
Im więcej nienawidzisz tym bardziej się boisz
Jeśli kochasz więcej to boisz się mniej
Słuchaj zwolnij inaczej niczego nie zobaczysz
Co ta chwila o ósmej siedem rano może znaczyć
Czym ty smakujesz te sekundy
Goniąc na łeb na szyję widzieć jest trudniej
Bo ponoć jeśli nie ma miłości w sercu moim
Jeśli nie umiem nie chcę kochać wtedy się boję
Strach niejedno ma imię
A więc róbmy tak abyś był była przy mnie
A jeśli ona jest to dostoisz
I jeszcze raz proszę posłuchać mnie chciej
Im więcej nienawidzisz tym bardziej się boisz
Jeśli kochasz więcej to boisz się mniej
A jeśli ona jest to dostoisz
I jeszcze raz proszę posłuchać mnie chciej
Im więcej nienawidzisz tym bardziej się boisz
Jeśli kochasz więcej to boisz się mniej
A jeśli ona jest to dostoisz
I jeszcze raz proszę posłuchać mnie chciej
Im więcej nienawidzisz tym bardziej się boisz
Jeśli kochasz więcej to boisz się mniej