Pieśń wigilijna


Na krawędziach dni wisi szara mgła
Wiatr tą kurtynę targa i w niebo gna
I wtedy czasem błyśnie błękit i biel
Gdy coraz więcej barw pojawia się
W jesiennej melancholii krętych dróg
Stuka do okien bram podchodzi pod nasz próg
Zieleń się w złoto zmienia srebro i brąz
Korowód tylu barw rusza przed nami w pląs
Na niebie obłok zwija żagle różowe
Bo księżyc już rozpina gwiazdami tło granatowe

Codziennie się staramy by zrobić podobny cud
Zamienić szarość ziemi w złocisty chleb i miód
Lecz nam to idzie ciężko czasami tak jak na wspak
Dopomóż w tym nam Panie podpowiedz jak
Daj nam więcej siły więcej siły więc daj
Uczyń w naszym sercu maj zielony gaj
Niech nas nie poszarza trudów codzienny trans
Niech się czasem zdarzy nam tych kilka szans
Nie ma Twojej winy w tym że jest jak jest
Ale dla nas zdobądź się na mały gest
Chleba w blasku słońca wina w blasku gwiazd
Nie opuszczaj murów tych bezbarwnych miast

Szarordzawy mur bure stada chmur
Tak jakby mury wzięły chmury za wzór
I tylko gdzieś w oddali do okna stuk
Gałąź białego bzu
To wiatr na okarynie przypomina dawny czas
Choć wkoło ciemna noc a księżyc siwy głaz
Że przecież obiecano wino i chleb
O którym ślepy śnił głuchy usłyszał szept
Od których pąsowieje kwitnący sad
Ryba przy brzegu lśni zwierzę zostawia ślad

Codziennie się staramy by zrobić podobny cud
Zamienić szarość ziemi w złocisty chleb i miód
Lecz nam to idzie ciężko czasami tak jak na wspak
Dopomóż w tym nam Panie podpowiedz jak
Daj nam więcej siły więcej siły więc daj
Uczyń w naszym sercu maj zielony gaj
Niech nas nie poszarza trudów codzienny trans
Niech się czasem zdarzy nam tych kilka szans
Nie ma Twojej winy w tym że jest jak jest
Ale dla nas zdobądź się na mały gest
Chleba w blasku słońca wina w blasku gwiazd
Nie opuszczaj murów tych bezbarwnych miast