Plim


Burza tonów powietrzem jak to się mówi targa
Wyśpiewuje fortepian allegretta i larga
Ze strun skrzypiec sfruwają uskrzydlone nut roje
Wybuchają melodia flety trąbki oboje

A ja siedzę i czekam a ja czekam i siedzę
I wpatruje się bacznie i uważam i śledzę
Chłonę gest dyrygenta rzekłbym stapiam się z nim
I gdy wreszcie da znak mi wtedy ja robię plim

Potem Pisza ze koncert to majstersztyk maestra
Ze dyrygent genialny znakomita orkiestra
Ze te smyczki tak brzmiały ze ta blacha tak brzmiała
Ze fortepian szlachetny i że trąbka wspaniała

O mnie nic nie napiszą ani słowa pochwały
Przez to prawdopodobnie że instrument za mały
I przekonaj tu kogo i dyskutuj tu z kim
Ze nie będzie koncertu jak nie zrobi się plim

Ja się także kształciłem byłem w konserwatorium
Grałem fugi sonaty nawet raz oratorium
Tez się zapowiadałem śniła mi się kariera
Rubinsteina Ojstracha Menuhina Richtera

Żeby kwiaty wywiady żeby wywoływali
Żeby piękne kobiety żeby mdlały na sali
Ale życie przechera sny rozwiało jak dym
Toteż teraz tu siedzę i na znak robie plim

Życie jest jak fortepian choć błyszczące lecz czarne
I nie warto się męczyć bo to wszystko na marne
Chciałem skończyć ze sobą miałem dość tych dyrdymał
Ale jeden przyjaciel mnie na szczęście powstrzymał

Czlowiek rzekl prawie każdy ma buławę w tornistrze
I w marzeniach jest wodzem albo mistrzem nad mistzre
Ale życie przeważnie tak obchodzi się z nim
Że gdy zbiera się zagrzmieć to wychodzi mu plim

Canciones más vistas de