Tak było - Tak jest - Tak będzie


Kochana mamo będę bohaterem to wiele
Siadaj wygodnie teraz ja biorę to na siebie
Mamo nie płacz za dziadkiem jak oczy zamknę
I policzę do pięciu będzie jak dawniej
Ene due rike fake ile kryje świat
Moje dłonie mówią „Będę jego panem za tyle lat"
Życie to sen za szklaną powieką
Mam dziadka w niebie tato jak to daleko
Nie gap się na mnie z góry w duchu jestem czysty
Oczy zwierciadłem duszy nie próbuj mi ich mydlić
Niech nie płyną minuty pragnę tylko być
Bo gdy jabłko urośnie będzie tylko gnić

Twoje ulubione radio gra w Twoim pokoju
I Twoje ulubione buty u progu
A Ciebie nie ma udaję że nie ma na to dowodu
I dalej nieruchomo gapię się na ściany Twego domu

Ile jesieni wyleje to co miałem wtedy w oczach
Nad uchyloną trumną kobiety którą kocham
Nie ma na to gotowych boję się utraty
Pamiętam jak urywały się Twoje ślady
Garść w którą się biorę ściera mnie na pył
W mojej głowie powtórki duble echa déjà vu
I nie wiem jakbym nie był winny
To odbywam wyrok kary śmierci bliskich
Taka natura byłem będę elementem
Zmieniamy się w sekundę w zera o wiele częściej
Nerwy odbijają mnie od ścian
Bo kto rozumie Judasza? Brutus Kain
I nie wiem jakbyś nie był inny
Gnij dożywocie w niepamięci
I nie wiem jakbyś nie był inny
Wykonuję wyrok kary śmierci zniknij

Twoje ulubione radio gra w Twoim pokoju
I Twoje ulubione buty u progu
A Ciebie nie ma udaję że nie ma na to dowodu
I dalej nieruchomo gapię się na ściany Twego domu

Tak zimny jak nigdy powoli gniotę w dłoni piach
Pod powieki pukają demony minionych lat
Boli ran parę ale paru nie dogoimy
Wrogowie ranią kiedy stają się nimi
Nie dogonimy tego domina nie padnie nam na barki
Ale dopytaj Newtona ile dały mu upadki
Nie wymagamy legend mamy
Na betonie kredę i znaki na niebie
Paru dawało rękę potem nogę no i
Fantomowe bóle dobijają ich powoli
Moja kobieta nie oddałem jej bo to jakbym
Miał na ręku pokera i dobierał karty
Wrogie uradowanie poliki matki
To powie ile naprawdę byłem warty
Powieki domykają anioły dobrych lat
Na moim grobie na kolana wypada mi z dłoni piach

Moje ulubione radio gra w moim pokoju
I moje ulubione buty u progu
Nie ma mnie nie udawaj że nie ma na to dowodu
Kocham Cię ale nie mamy wyboru

Moje ulubione radio gra w moim pokoju
I moje ulubione buty u progu
Nie ma mnie nie udawaj że nie ma na to dowodu
Kocham Cię ale nie miałem wyboru