Tratwa
O jak chciałbym uciec stąd odkryć nowy piękny ląd
Wziąć wódeczkę i fajeczki to niezbędny plan ucieczki
Płynąć tratwą niewiadomo gdzie
Byle jak najdalej chce odnaleźć wreszcie się
Dość mam tego świata może gdzieś istnieje
Jakiś inny lepszy mam taką nadzieje
Lecz ja nie mogę tak po prostu uciec stąd
Niech ktoś inny ucieka w nieznany ląd
Mam tu wszystko to czego mi potrzeba
Mam wodę piwko i kawałek chleba
Bóg nam dał taki świat abyśmy w nim żyli
I nie znajdziesz lepszego w danej chwili
A że jest zepsuty to wyłącznie nasza wina
Wina synów babilonu babilonu synów wina
Synów babilonu