Tupnal ksiaze: The Duke stamped
Tupnął Książę aż zatrząsł się kasztel
I zaryczał w swej omnipotencji
„Ciągle tylko gips i leukoplaster
Ech sokoły ciut więcej inwencji
Czas zmurszałe rozbijać struktury
Wzwyż posuwać się po szczeblu szczebel
Rób mnie konkurs Ministrze Kultury
Na najbardziej atrakcyjny knebel"
Bo ciągle mnie w humorze złym
Ponury utrzymuje fakt
Że wyszczekanych w kraju mym
Wciąż się knebluje byle jak
A ja bym ministruńciu chciał
By knebel miał i sznyt i szyk
By kto go w gębę będzie brał
Potrafił go polubić w mig
Ot bywa gdy śniadanie jem
Tak sobie myślę nie od dziś
By w kneblu była czy ja wiem
Ta jakaś artystyczna myśl
Wiesz żem mecenas pięknych sztuk
Artystów lubię póki co
Niech więc projektów dmuchną huk
Goń ich sokole po to są
Komunikat więc dmuchnął Minister
I do dworskiej prasy i do radia
I artystów sporządził był listę
Zaproszenia rozesłał i wadia
I rozkwitła swobodna myśl twórcza
Ten fundament rozwoju kultury
Aż zakrzyknął Książę „tera kurcze
Będzie jednoosobowe jury"
I zaczął Książę przegląd prac
I myślał sobie „w to mi graj"
Bo takich twórczej myśli rac
Nie widział dawno jego kraj
Na przykład kneble były tam
Co miały malinowy smak
Dla panów inne i dla dam
Twarzowe zgrabne nie wiem jak
Tu knebel à la de volaille
A ówdzie knebel à la blin
Rzekł Książę „brawo w to mi graj
Tak się idea wciela w czyn"
A zwłaszcza jeden knebel miał
Utrafić celnie w Księcia gust
A był to knebel co miał kształt
Swobodnie uśmiechniętych ust
Autor(es): Wojciech Mlynarski