Wrzucam Na Luz


Jeśli dzisiaj, dzisiaj masz ten dół,
I wszystko drażni, drażni Cię że
Tyle rzeczy, rzeczy traci sens,
Ziomuś tak, tak nie dołuj się.
Wszystko na raz, wszystko już,
Tu pomyłką każdy ruch.
Każde niefortunne dni,
Ona mówi: C'est la vie
Wrzucam na luz, na luz,
Na luz.
Na luz, na luz, na luz
Ej mała nie rycz!

Niemożliwe, niemożliwe jest możliwe,
Jakbyś whisky, whisky przepił piwem.
Roztańczeni, roztańczeni na afterze,
Wierzą w to, wierzą w to co ja nie wierzę.
Wszystko na raz, wszystko już,
Tu pomyłką każdy ruch.
Każde niefortunne dni,
Ona mówi: C'est la vie
Wrzucam na luz, na luz,
Na luz.
Na luz, na luz, na luz
Ej mała nie rycz!

Luz,
Wrzucam na luz,
Luz, wrzucam na luz.
Wrzucam na luz, na luz,
Na luz.
Na luz, na luz, na luz
Ej mała nie rycz!