Pod Buda

Ble, Ble, Ble


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Czy Pani wybaczy że dosiądę się
Ależ Pan mnie wystraszył już myślałam że
Bać się nie trzeba może wina łyk
Albo coś mocniejszego

W zasadzie nie piję ale jeśli już ach serce mi bije
Oto parę róż
Po co taki wydatek
Toż to zwykły gest kwiatek ech nic wielkiego

A potem ble ble ble a potem bla bla bla
Jakieś nowinki dwie komplemenciki dwa
I jeszcze jakiś żart i jeszcze w rączkę cmok
Robi się kolorowo

A potem spacer w deszcz na ławce w parku ślad
Na ucho jakiś wiersz i pocałunków grad
Bo najważniejsza rzecz to pierwsze ciche tak
Ważne jest pierwsze słowo

Milczymy latami i nie wiemy jak
Własnymi słowami opowiedzieć świat
Brakuje nam wiary i brakuje sił
Żeby to w sobie zmienić

Więc bracie pamiętaj i ty siostro też
Jest jedna sukienka, jeden dom i piec
I język jest jeden i jeden jest raj
I my tam zapomnieni

I czasem ble ble ble a potem bla bla bla
Jakieś nowinki dwie komplemenciki dwa
I jeszcze jakiś żart i jeszcze w rączkę cmok
Robi się kolorowo

A potem spacer w deszcz na ławce w parku ślad
Na ucho jakiś wiersz i pocałunków grad
Bo najważniejsza rzecz to pierwsze ciche tak
Ważne jest pierwsze słowo

A potem ble ble ble a potem bla bla bla
Jakieś nowinki dwie komplemenciki dwa
I jeszcze jakiś żart i jeszcze w rączkę cmok
Robi się kolorowo

A potem spacer w deszcz na ławce w parku ślad
Na ucho jakiś wiersz i pocałunków grad
Bo najważniejsza rzecz to pierwsze ciche tak
Ważne jest pierwsze słowo

A potem ble ble ble a potem bla bla bla
Jakieś nowinki dwie komplemenciki dwa
I jeszcze jakiś żart i jeszcze w rączkę cmok
Robi się kolorowo

A potem spacer w deszcz na ławce w parku ślad
Na ucho jakiś wiersz i pocałunków grad
Bo najważniejsza rzecz to pierwsze ciche tak
Ważne jest pierwsze słowo