Ciacho
Hej, hej
Kiedy lato już zbliża się
To ja z chłopakami na siłownię biegnę
Podnoszę, pcham, dźwigam i pocę się
By w kąpielówki me znów zmieścić się (oh yeah)
Tak, tak, tak, i tak przez całe dnie
Kaloryfer na brzuchu znów pojawi się
Tak, tak, tak, a mój czar i mój Merc
Będą przyczyną złamanych serc
Hej popatrz na mnie, luknij na mnie Mała
Widzę, że cię kręci widok mego ciała
Hej popatrz na mnie, luknij na mnie Mała
Będę Twoim ciachem, jeśli będziesz chciała
Hej popatrz na mnie, luknij na mnie Mała
Widzę, że cię kręci widok mego ciała
Hej popatrz na mnie, luknij na mnie Mała
Będę Twoim ciachem, jeśli będziesz chciała
Słońce znów praży, a piasek parzy
Tobie na kocu, mięśniak się marzy
Ja leniwie podnoszę brew
Wkoło słyszę "och, ach i ech"
Opalone ciało w kolorze brąz
Wydepilowany, potężny tors
Na mój widok wpadacie w szok
Na mych pośladkach ja czuję wasz wzrok
Hej popatrz na mnie, luknij na mnie Mała
Widzę, że cię kręci widok mego ciała
Hej popatrz na mnie, luknij na mnie Mała
Będę Twoim ciachem, jeśli będziesz chciała
Hej popatrz na mnie, luknij na mnie Mała
Widzę, że cię kręci widok mego ciała
Hej popatrz na mnie, luknij na mnie Mała
Będę Twoim ciachem, jeśli będziesz chciała