Czarny chleb i czarna kawa
Jedzie pociąg złe wagony
Do więzienia wiozą mnie
Świat ma tylko cztery strony
A w tym świecie nie ma mnie
Gdy swe oczy otworzyłem
Wielki żal ogarnął mnie
Po policzkach łzy spłynęły
Zrozumiałem wtedy że
Czarny chleb i czarna kawa
Opętani samotnością
Myślą swą szukają szczęścia
Które zwie się wolnością
Czarny czarny chleb i czarna kawa
Opętani samotnością
Myślą swą szukają szczęścia
Które zwie się wolnością
Młodsza siostra zapytała
„Mamo gdzie braciszek mój"
Brat Twój w ciemnej celi siedzi
Odsiaduje wyrok swój
Czarny czarny chleb i czarna kawa
Opętani samotnością
Myślą swą szukają szczęścia
Które zwie się wolnością
Czarny czarny chleb i czarna kawa
Opętani samotnością
Myślą swą szukają szczęścia
Które zwie się wolnością
Wtem do celi klawisz wpada
I zaczyna więźnia bić
Młody więzień na twarz pada
Serce mu przestaje bić
I nadejdzie chwila błoga
Śmierć zabierze oddech mój
Moje ciało stąd wyniosą
A pod celą będą znów
Inny czarny chleb i czarna kawa
Opętani samotnością
Myślą swą szukają szczęścia
Które zwie się wolnością
Czarny chleb i czarna kawa
Opętani samotnością
Myślą swą szukają szczęścia
Które zwie się wolnością
Czarny czarny chleb i czarna kawa
Opętani samotnością
Myślą swą szukają szczęścia
Które zwie się wolnością