Gender Song
Idę na imprezę
Bacardi leje w siebie
Chce wyrwać towarki
A tu Krzysie Zbyszki Jarki
Patryki i Marki na przepustce z armii
A wielkie balony stoją jak żandarmi
Powiedz chłopakom że jest źle
Gdy wacki na zbyt tłoczą się
Dobrze jest współczynnik znać
Gdy parkiet grzeje się od lach
5:1 to już maks
Romka Jacka goni czas
Stać w kolejce cała noc
By z facetami robić wąż
Za dużo fiutów na parkiecie
Za dużo
Za dużo fiutów na parkiecie
Za dużo
Za dużo fiutów na parkiecie
Za dużo
Za dużo fiutów na parkiecie
Idę na imprezę
Bacardi leje w siebie
Chce wyrwać towarki
A tu Krzysie Zbyszki Jarki
Patryki i Marki na przepustce z armii
A wielkie balony stoją jak żandarmi
Nadmiar fiutów nadmiar fiutów
Do rwania nie ma dziś warunków
Wolę gdy jest dziewczyn więcej
Rozgoń lepiej bydło męskie
Liczą chłopcy i faceci
My przyszliśmy po kobiety
Dużo dzisiaj wolnych rąk
To nie ona tylko on
Za dużo fiutów na parkiecie
Za dużo
Za dużo fiutów na parkiecie
Za dużo
Za dużo fiutów na parkiecie
Za dużo
Za dużo fiutów na parkiecie
Same fiuty z fujarami
A ty teraz śpiewaj z nami
Za dużo fiutów na parkiecie
Za dużo
Za dużo fiutów na parkiecie
Za dużo
Za dużo fiutów na parkiecie
Za dużo
Za dużo fiutów na parkiecie
Za dużo fiutów na parkiecie
Za dużo
Za dużo fiutów na parkiecie
Za dużo
Za dużo fiutów na parkiecie
Za dużo
Za dużo fiutów na parkiecie
Za dużo fiutów na parkiecie
Za dużo
Za dużo fiutów na parkiecie
Za dużo
Za dużo fiutów na parkiecie
Za dużo
Za dużo fiutów na parkiecie