Ja i moja zona
Tu przyjde pójde upadne wstane
Tu ktoś przewróci uważaj baranie
Z każdego złego wypija się coś dobrego
Lecz nie dolewaj póki nie skończę tamtego
Tu ciągle męczą trują nękają
Co inne myślą co inne gadają
Wredny uśmieszek pod pachami tłusty meszek
Nie podchodź bliżej fetor się za tobą niesie
To podli ludzie podli i brzydcy
Nie zasługują na me uściski
Bogu dzięki że jest ona
Razem raźniej
Ja i moja żona
Gdy na stole 10zł
Zawsze razem
Ja i moja żona
Coś na mnie spadnie łupnie zaboli
Dołoży cegłę ciężkiej doli
Nad nami ciąży łapa aparatu władzy
Nie rozbierajcie nas bo już jesteśmy nadzy
Życie potrafi wbić w plecy tasak
Wpajać że liczy się tylko kasa
Żyjemy w bagnie gdy dasz nogę to upadniesz
Reszta cię wciąga bo uciekać jest nieładnie
Podłe zasady podłe i głupie
Głęboko tłuką się w mojej dupie
Bogu dzięki, że jest ona
Razem raźniej
Ja i moja żona
Gdy na stole 10zł
Zawsze razem
Ja i moja żona
„Wiesz co Zocha a niech grają te melodie to się im nogi w tańcu powyłamywują"
Piękny poranek piękny i rześki
I tyle słońca ile się zmieści
Bogu dzięki że jest ona
Razem raźniej
Ja i moja żona
Gdy na stole 10zł
Zawsze razem
Ja i moja żona
Ja i moja żona