Koniec


Krew krzepnie mi na ustach, na rękach ślina schnie
To co umiem pamiętam reszta zapomni mnie
Nie umiem biec już dalej nie umiem w miejscu iść
Oddałem wszystko co mam wziąłem wszystko i nic

Nie czuję waszych oczu nie widzę waszych rąk
To co umiem zabiorę reszta odejdzie stąd
Latarnie gasną ze mną zabierając nasz świat
Cichnę jak zwykłe tętno milknę jak każdy z nas

Daj mi wiatr bym chciał biec dalej przez to
Krańce miast jak my znów tracą gęstość
Cały świat ma tyle barw a jeden koniec
Daj mi wiatr bym siłę miał znów unieść dłonie
Unieść dłonie unieść dłonie

Krew krzepnie mi na rękach na ustach ślina schnie
To co umiem uniosę reszta stąd porwie mnie
Nie umiem iść już dalej w świetle kłamliwych lamp
Płonę jak żywe piekło krzyczę jak każdy z was

Krew krzepnie mi na rękach na ustach ślina schnie
To co umiem uniosę reszta stąd porwie mnie
Nie umiem iść już dalej w świetle kłamliwych lamp
Płonę jak żywe piekło krzyczę jak każdy z was

Daj mi wiatr bym chciał biec dalej przez to
Krańce miast jak my znów tracą gęstość
Znów tracą gęstość
Cały świat ma tyle barw a jeden koniec
Daj mi wiatr bym siłę miał znów unieść dłonie
Unieść dłonie unieść dłonie

Daj mi wiatr bym chciał biec dalej przez to
Krańce miast jak my znów tracą gęstość
Cały świat ma tyle barw a jeden koniec
Daj mi wiatr bym siłę miał znów unieść dłonie