Ludzie z Kryjówek


Od tak wielu lat
Co dzień skoro świt
Coraz wyższy płot

Stawia żeby nim
Swój ogrodzić dom
Nie prześliźnie się nikt!

Tylko z góry ptak
Dziurą w płocie trzmiel
Nie chce więcej znać
Żadnych cudzych bied
Nie wie tylko, że
W swoją pułapkę wpadł!

Wystarczy tylko zebrać siły
Wywrócić znaki "Przejścia nie ma"
Wydostać się z kryjówki
Zobaczyć znowu poplątany, ale ludzki świat

Wystarczy tylko zebrać siły
Wywrócić znaki "Przejścia nie ma"
Wydostać się z kryjówki
Zobaczyć znowu poplątany, ale ludzki świat

Tu zakopał swój
Najcenniejszy skarb
Czuwa przy nim by
Nikt go nie mógł skraść
Broni przejścia jak
Łańcuchowy zły pies!

W cieniu wielkich ścian
Już nie widać nic
Łatwo tutaj jest
Całe szczęście skryć
Uwięzione wnet
Zblednie i straci smak!

Wystarczy tylko zebrać siły
Wywrócić znaki "Przejścia nie ma"
Wydostać się z kryjówki
Zobaczyć znowu poplątany, ale ludzki świat

Wystarczy tylko zebrać siły
Wywrócić znaki "Przejścia nie ma"
Wydostać się z kryjówki
Zobaczyć znowu poplątany, ale ludzki świat

Wystarczy tylko zebrać siły
Wywrócić znaki "Przejścia nie ma"
Wydostać się z kryjówki
Zobaczyć znowu poplątany, ale ludzki świat

Wystarczy tylko zebrać siły
Wywrócić znaki "Przejścia nie ma"
Wydostać się z kryjówki
Zobaczyć znowu poplątany, ale ludzki świat