Na wyspie Bergamocie


Na wyspie Bergamocie
Każdemu płacą krocie.
Nie trzeba się wysilać,

Wypłata jest co chwila.

Co piaty na zachętę
Zostaje prezydentem.
Co drugi o premiera
Posadę się ociera.

Senator w oka mgnieniu
Się rodzi na kamieniu.
Widziano takze posła,
Którego kura zniosła.

Na wyspie Bergamocie
Każdemu płacą krocie.
Nie trzeba się wysilać,
Wypłata jest co chwila.

Przybysze z końca świata
Zostają tam na lata
Bo mogą mieć nie trochę
Lecz wszystko za darmochę.

I z powiem tylko tyle
Z ekonomicznej strony:
Pobędziesz tam przez chwilę,
A będziesz ustawiony.

Położysz się w pościeli
I będziesz sobie drzemał.
Lecz bardzo na to nie licz,
Bo takiej wyspy nie ma!