Niflheim
To jest proste ale nie jest łatwe
Wiem jakim ostrzem tniemy między dobrem złem
Jakim kosztem chcemy mieć spokojny sen
Rollercoaster ciśnienie atmosfer
Walczymy o postęp niebo nocne wzrok na cel
Fale mocne krok w mrok w ręce ster
Obok suną lotniskowce wyższych sfer
My jak owce do tego wodowstręt
To jest oczywiste bo nikt nie chce żyć jak strzęp
I nie wszystkie myśli masz z połyskiem man
Sercu bliskie stają się dziesiątki scen
Kiedy mgliste ponad rzeczywiste
Robię sobie listę chcę by tak wyglądał dzień
Dam radę mówię: Potrzebuję zrobić czystkę tlen
A jadę niczym w weekend z piskiem
Dzień bez wen mam wadę nieodporny system i iskrę
To nie konflikt zbrojny
W głowie kłębią się demony wojny
Mam tam niespokojny stan jakby spadały bomby
Jestem sam przytomny skłonny być rozsądny
Wokół powietrzne trąby: Niflheim
To nie konflikt zbrojny
W głowie kłębią się demony wojny
Mam tam niespokojny stan jakby spadały bomby
Jestem sam przytomny skłonny być rozsądny
Wokół powietrzne trąby: Niflheim
To jest łatwe ale nie jest proste
Kto jest zawodowcem liczy forsę
Patrzę w portfel dno
Poszły konie po betonie na manowce (o)
Robię to co mi się chcę a nie to co chcę wio
Widzę postęp przynajmniej nie poszło szkło
Nie będę sportowcem póki co mam w dupie to
Jestem lirycznym zamachowcem suki po po po
Pod lodowcem żyję piszę owszem
Może jestem głupi ale robię to dla sztuki
Sto na sto i jeszcze o mnie usłyszycie
Tylko zmienię tło muszę się skupić w końcu jestem Fo
A co jak co wiem co to jest flow więc pieprzę to
Zatykam luki zamykam łuki pędzę jak Suzuki i
Będę tu dopóki aż zdobędę te nauki
Nowa wiedza starodruki walka z drugim mną
Czuję wiosnę na ostatniej półprostej
To nie konflikt zbrojny
W głowie kłębią się demony wojny
Mam tam niespokojny stan jakby spadały bomby
Jestem sam przytomny skłonny być rozsądny
Wokół powietrzne trąby: Niflheim
To nie konflikt zbrojny
W głowie kłębią się demony wojny
Mam tam niespokojny stan jakby spadały bomby
Jestem sam przytomny skłonny być rozsądny
Wokół powietrzne trąby: Niflheim