Rozmowa z Jędrkiem


Pamiętasz, Jędrek, taką trasę w CSR
Gdy złote piwu wciąż płynęło jak Wełtawa
A każdy z nas piękniejszy był niż walet kier
I na panienki nikt nie musiał nas namawiać

Pamiętasz, Jędrek, taką trasę w NRD
Gdzie po sukcesy nas unosił złoty Robur
A po kieszeniach szeleściły marki dwie
I do zachodu było bliżej niż do wschodu

Pamiętam, pamiętam

Za nami warkocz migotliwy wielkich miast
I sal za nami nieogrzanych zimny dotyk
Małych porażek, które dawno zatarł was
I niby zwycięstw fetowanych po północy

I chociaż wokół wciąż wybucha nowy bal
I nowe gwiazdy zapalają się w niebiosach
To jednak jakby odrobinę czegoś żal
Przez delikatność już nie mówiąc nic o włosach

Żal, żal
Sentymentów się zachciało starszym gościom
Ale teraz trzeba będzie przetrwać biedę
Aż się zrobi dookoła wielki Eden
A w tym raju my ze swoją publicznością