Zły
Coraz śmielej atakuje
Coraz wyżej łeb podnosi
Na dźwięk u nas krew się psuje
Dziś o sen się nie do prosi
Atakuje coraz śmielej
W szyi topi złote kły
Chciałoby się raz weselej
Nie teraz teraz jest zły
Nie ma bezpiecznego miejsca
Coraz głębiej rwij
Coraz bliżej dna
Mało co już zaskakuje
Dziś poproszę o aż dwa