Brat miłości
To co na śmietniku znalezione
To dla niego sezamowy skarb
Czasem wózek się ugina pod zdobyczy plonem
Częściej jednak wiezie tylko jego nędzy garb
Edi
Brat miłości i biedy
Nie pamięta już kiedy
Był ze szczęściem na ty
Edi
Brat miłości i biedy
Nie pamięta już kiedy
Był ze szczęściem na ty
Z nadzieją na ty
Póki niezburzone są rudery
Zawsze znajdzie do przespania kąt
Jakoś przeżyć to jest jego to 44
Jedną wiarą tylko wiara w ostateczny sąd
Edi
Brat miłości i biedy
Nie pamięta już kiedy
Był ze szczęściem na ty
Edi
Brat miłości i biedy
Nie pamięta już kiedy
Był ze szczęściem na ty
Z nadzieją na ty
Nie rań lodem wzroku serc bezdomnych
I bez tego je przeszywa smutku dreszcz
Bo w nich żyje niepowodzeń teatr ich ogromny
W którym mannie nie po drodze z nieba do nich jest
Edi
Brat miłości i biedy
Nie pamięta już kiedy
Był ze szczęściem na ty
Edi
Brat miłości i biedy
Nie pamięta już kiedy
Był ze szczęściem na ty
Ze szczęściem na ty
Z nadzieją na ty