Insomnie
Nie mogę zasnąć w tym królestwie cieni
I nigdy nie budzę się
Zamykam oczy choć to nic nie zmieni
Tam jesteś ty zawsze ty
Jak pająk w ciemną noc co nigdy w niej nie znika
Przechadzasz cicho się podchodząc coraz bliżej
Bliżej
A może wstanę a może taki będzie cel
Gdy nie zabraknie siły
Może zawalczę może ukryję własny lęk
Gdy wiatr zagłuszy krzyki
Pośrodku pusty plac a na nim taniec cienia
Niewykrywalny błąd od lat się nic nie zmienia
Nie zmienia
A może wstanę a może taki będzie cel
Gdy nie zabraknie siły
Może zawalczę może ukryję własny lęk
Gdy wiatr zagłuszy krzyki
A może wstanę a może taki będzie cel
A może wstanę a może taki będzie cel
Gdy nie zabraknie siły
Może zawalczę może ukryję własny lęk
Gdy wiatr zagłuszy krzyki