Jawa


W myślach
Się jawi
Prosi bym o nic
Nie pytał
Powietrze ją
Dławi
Bym przez moment
Nie oddychał

No i
Oczy zamkną
Bo światło ją razi
I przestał się wiercić
Bym się nie odwracał
Bo ktoś za nią łazi
Pomyślał o czymś miłym
Nie myślał o

Tak dobrze że aż boli
Słodko że aż mdli
W gardle puchnie
W czaszce dudni
Byle szybko wbiec do domu
I zacisnąć drzwi
Grzmot w odległej dali

Tak dobrze że aż boli
Słodko że aż mdli
W gardle puchnie
W czaszce dudni
Byle szybko wbiec do domu
I zatrzasnąć drzwi
Grzmot w odległej dali

W myślach
Się jawi
Prosi bym o nic
Nie pytał
Powietrze ją
Dławi
Bym przez moment
Nie oddychał