Nie pieprz pietrze


Nie pieprz, Pietrze
Wieprza pieprzem
Bo przepieprzysz wieprza pieprzem
Jak się człowiek bardzo uprze
To najgorszą biedę przetrze

Nie pieprz, Pietrze
Wieprza pieprzem
Bo przepieprzysz wieprza pieprzem
Dotąd były czasy gorsze
Teraz będą czasy lepsze

Nie pieprz, Pietrze
Wieprza pieprzem
Bo wieprz będzie przepieprzony
Czasem lepsza nagła grypa
Od codziennej, ślubnej żony

Nie pieprz, Pietrze
Wieprza pieprzem
Bo przepieprzysz pieprzem wieprza
Jak już bardzo się pogorszy
Wtedy zawsze się polepsza

Nie pieprz, Pietrze
Wieprza pieprzem
Bo wieprz przepieprzony będzie
Może u nas nie najlepiej
Ale przecież kiepsko wszędzie