Pozory często mylą


Siedzę sobie wygodnie na ławce w parku
Wszystko ułożone jak w zegarku
Obok leży gazeta obok niej picie
Żyć nie umierać co za życie
Spragniony do picia nieledwie się zbliżam
Wiedziony reklamą z udziałem Kukiza
Prężę się w słońcu wypijam łyka
Oddalenie i Ameryka

A czy ty wiesz że pozory często mylą
Tak wiem tak wiem
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem tak wiem

A czy ty wiesz że pozory często mylą
Tak wiem tak wiem
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem tak wiem

Jadę do wojska pociągiem osobowym
Jakiś czas będę w miejscu nowym
Pociąg tory łyka czas się nie dłuży
Szybko zbliża się kres podróży
Patrzę okno znowu wypijam łyka
To już nie jest oddalenie to już nie jest Ameryka
Jadę do wojska pociągiem osobowym
I tak lepiej że nie muszę towarowym

Czy ty wiesz że pozory często mylą
Tak wiem tak wiem
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem tak wiem

Czy ty wiesz że pozory często mylą
Tak wiem tak wiem
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem tak wiem

Jadę do szpitala karetką pogotowia
Przeguby porżnięte chcę schować
Człowiek bez wiary zamienia się w roślinę
Roślina bezbronna ginie
Lekarz patrzy na mnie trzyma torbę z lekami
Oddala się gdzieś za chmurami
I czy ja jestem tu czy między gwiazdami
My zupełnej pewności nie mamy

A czy ty wiesz że pozory często mylą
Tak wiem tak wiem
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem tak wiem

Czy ty wiesz że pozory często mylą
Tak wiem tak wiem
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem tak wiem

Tak wiem tak wiem
Tak wiem tak wiem
Tak wiem tak wiem
Tak wiem tak wiem