Przerywam Ciszę
Mikrofon płonie gdy przychodzi moja kolej
Żeby wstać ruszyć i zrobić swoje
Kolejny moment z mego życia na momencie Ci opisze
Wcale nie jest tak łatwo z klasą przerwać ciszę
Tyle lat inspiracji szukam narobiłem tyle syfu
Ze lepiej mi nie ufaj
Tyle lat kręcę rapem tutaj
Teraz słuchaj gdy wpierdalam się przez twe drzwi z buta
To nie Boruta to nie marszruta
Robimy na co mamy ochotę bo to nasza nuta
I zakuta pała nie ma czego szukać tutaj
Bo wibrująca membrana zrobi z niego głupa
Ja od ucha do ucha jak kostucha wędruje
Tych co trzeba podkręcam tych co trzeba likwiduje
Nie proszę byś to poczuł bo i tak to czujesz
Zobacz na mnie ja się nie marnuje
Wykorzystuje to co mam tylko sobie mogę
Ufać radę dam to wiem wiem nie czeka mnie skucha
Ludzie liczą na mnie
A ja liczę na siebie pozdrawiam każdą
Pannę która lubi jak Cegła jedzie
To ten moment to ta chwila ziomek kiedy
Karty już dawno leżą na stole
Choć nie po to pojawiamy się na ambonie
Żeby przejąć tą grę i zawinąć co swoje
Kiedy płynę kiedy lecę kiedy jadę
Gdy wszystko co mam znów na szali
Kładę niczym tajny agent powiązany
Z kontrwywiadem przygotowuję teren pod całą kawalkadę
No i dalej ziomek Twoje ścierwo puszczam
Z dymem jestem tu więc pożegnaj się z prymem
Bo nie wiedziesz już go jest to moja ekipa
I otóż to rapujący chłopiec znika
Konkurencje i oponentów żegnam
Stoję twardo na pewno nie po to żeby przegrać
Lewy prosty prawy sierp czego jeszcze chcesz
Za co w ogóle nienawidzisz mnie chociaż wiesz
Za to że na mikrofonie jestem zbyt pewny co
Zrobić skoro majk zna mnie prawie jak krewnych
Gdy zaczynam rapować nietykalnym staje się
Po to się urodziłem dobrze o tym wiesz
Jak na razie dorobiłem się tylko umiejętności
Składania słów nie ma tu litości
To Polska chłopaku choćbyś nie wiadomo jak
To robił znajdzie się milion gości którzy zrobią
To lepiej zgodnie chórem twierdzą choć ich wypociny
Zalatują pieprzoną nędzą to moje słowo
Odpowiadam za nie Ty zadajesz pytanie dlaczego
Ja nie udaje czemu nie sprzedaję byle kitu słuchaczowi
Bo wiem co reprezentuje wiem jak to robić
To moja misja moje przeznaczenie robić
Coś co długo pozostanie w cenie
To moja misja moja opcja na dzisiaj robić
Coś jeszcze jutro będzie słychać