Rozliczenie
Nadejdzie kiedyś taki dzień
Ten dzień
Kiedy twojej drogi kres
Już jest
Sądny dzień tak blisko tuż
Gdzie podróż kończy się
Staniesz przed tym który dziś
Ma miecz
Wtedy cichnie śmiech tak
Tak jest
Metą życia końcem dni
On jest
Metaforą pokuty
Ścięcia za grzechy przyjdzie czas
Za to co zrobił każdy z nas
Bilet do piekła gratis masz
Za zbyt zachłanne grzeszne sny
Za to że źle żył
Ktoś z nas
Apokalipsy będzie czas
Więc drżyj
Masz prawo zacząć się bać
Bo to
On cierpliwie czeka od lat
Ścięcia za grzechy przyjdzie czas
Za to co zrobił każdy z nas
Bilet do piekła gratis masz
Za zbyt zachłanne grzeszne sny
Ścięcia za grzechy przyjdzie czas
Za to co zrobił każdy z nas
Bilet do piekła gratis masz
Za zbyt zachłanne grzeszne sny
Ścięcia za grzechy przyjdzie czas
Za to co zrobił każdy z nas
Bilet do piekła gratis masz
Za zbyt zachłanne grzeszne sny