Sobota pies i kot
Na wojnę w sobotę wyruszył pies z kotem
Bo wojny to u nich rzecz święta
Choć przyczyny szukać stu mędrców już chciało
Początków jej nikt nie pamięta
Hau hau hau hau
Miau miau miau miau
A psy ciągły gracji brak nękał
Hau hau hau hau
Miau miau miau miau
A psy ciągły gracji brak nękał
Jak mówią niektórzy z zazdrości się wzięła
Na kły i pazury wojenka
Bo koty za słaby głos miały
A psy ciągły gracji brak nękał
Hau hau hau hau
Miau miau miau miau
A psy ciągły gracji brak nękał
Hau hau hau hau
Miau miau miau miau
A psy ciągły gracji brak nękał
I trwać będzie wiecznie i już się nie skończy
Jak rzekłby znudzony nią tetryk
Dopóki różnicy w obydwóch gatunkach
Mie zatrze ambitny genetyk
Hau hau hau hau
Miau miau miau miau
Nie zatrze ambitny genetyk
Hau hau hau hau
Miau miau miau miau
A psy ciągły gracji brak nękał