Sweet Bells


Pozwól mi zapaść w sny ja i ty i nikt więcej
Wciąga nas wszechświata wir gwiezdny pył na mej ręce
Odpulam dziś setki chwil nigdy nie było goręcej
Zamykam oczy i prowadź mnie ty pokaż życia całą głębię
A ty chcesz kochać czy bić
Zwykłą bitch czy królewnę
A gdy biegniesz do utraty sił zatrzymaj się łap świat za rękę
To twój wybór jedno z twoich żyć wiem nie ma niż to więcej
To twój wybór twoja prawda brnij
I niech prowadzi Cię serce

Podejdź tu
Kiedy twoja winda leci w dół
Kiedy twoja przystań pękła w pół
To jest moja misja chodź do snów
Podejdź tu
Kiedy twoja winda leci w dół
Kiedy twoja przystań pękła w pół
To jest moja misja chodź do snów

Chciałbym Ci powiedzieć wszystko chciałbym Ci powiedzieć o mnie
Chciałbym powiedzieć będąc blisko dawniej tylko zapomnieć chciałem
Jesteś najpiękniejszą z istot na równi ze mną i światem, zatem
Podpal miłością tę nieczystość dawniej tylko zapomnieć chciałem
Mój dotyk mówi milcząc tak komunikuje się z twoim ciałem
Moim czytam rzeczywistość ale tylko tę którą wybrałem
To mój kosmiczny pojazd stoję twardo na nogach w chmurach
Kosmicznie mocno go kocham dzięki niemu w piękno świata się wczuwam

Możesz wejść w sny i dotknąć tych gwiazd
Gdy jedna z nich daje ci swój blask
Podpala ciebie nie tracąc w tym nic
Weź to i nieś aż po kres swych dni
I mówię tobie na zdrowie dziś kotku
Mam w sobie ogień co pali syf w środku
Nic nie jest moje a dla mnie po prostu
To nieskończone i tajemne chodź tu

Podejdź tu
Kiedy twoja winda leci w dół
Kiedy twoja przystań pękła w pół
To jest moja misja chodź do snów
Podejdź tu
Kiedy twoja winda leci w dół
Kiedy twoja przystań pękła w pół
To jest moja misja chodź do snów