Żałuję każdego dnia bez Ciebie
Biegnący stale
Stworzony by wyznaczać cel
Twarzą przy ziemi szukałem najdziwniejszych miejsc
Myłem ją wodą
Cenniejszą od największych prawd
Szedłem po śladach nie czując że prawdy te znam
Cieszyłem się niczym
I pchałem na oślep swój czas
Za każdym razem liczyłem że stanie się cud
Żałuję każdego dnia
W którym żyłem bez Ciebie
Podróżowałem księżyce i słońca bez Ciebie
Żałuję każdego dnia
W którym żyłem bez Ciebie
Sam
Leżysz tu naga i nie wiem czy dotykać Cię
Nic nie chce wracać
I nieodwracalny wód bieg
Chciałbym się napić rękoma ostatni już raz
Żałuję każdego dnia
W którym żyłem bez Ciebie
Podróżowałem księżyce i słońca bez Ciebie
Żałuję każdego dnia
W którym żyłem bez Ciebie
Żałuję każdego dnia
W którym żyłem bez Ciebie
Podróżowałem księżyce i słońca bez Ciebie
Żałuję każdego dnia
W którym żyłem bez Ciebie
Sam