Bigbitowiec


Na widowniach cisza uroczysta
Ni Ibisa nie ma ni tłuszczy
Na estradach staje gitarzysta
Nadaremno śpiewający na puszczy

Głos mu uwiązł w steranej gardzieli
Złoty sztyblet nabija rytm na trzy
Łzy się iskrzą żabocik się bieli
Nikt nie tupie nie klaszcze nie patrzy

Ale oto dłoń wiotka artysty
Błyskawicą w struny uderzyła
Zaraz się rozprawi gitarzysta
Z tą frekwencją co nie dowaliła

Na pełny ful wykona to
Je je je je
A towarzyszyć będzie chór
Oraz rytmiczna sekcja zwłok

Coście ze mną zrobiły
Wylansowały i zostawiły
Ludzie ludzie ludzie ludzie
Ludzie podajcie mnie rękę

Ja byłem ładny ja byłem miły
Ja wam śpiewałem ze wszystkiej siły
Baaardzo popularną piosenkę

Nic nie miało smaku
Nawet u śpięwanie ptaków
Dopóki ty nie pojawiłaś się

A gdy pojawiłaś się
I węszłaś w drogę mi
To chciałem z tobą być

Nie raz nie dwa
Przynosiłem kwiaty ci
Bo zakochany byłem ja
Żaneto Żaneto
Żaneto Albo nie to

Śpiewałem również a jakże
Piosenki społecznie ważne

Był dzień pełen chwały
Polskie się wrzosy kiwały
Gdy wiał w nie wiatr

Dzisiaj młodzież szczęśliwa
Gdy widzi jak brzoza się kiwa
To w swoim sercu przeżywa
Że się nie powtórzy ten czas

Chłopcy i dziewczęta przy ogniskach nucą
Onuco żołnierska onuco
Wszyscy
Chłopcy i dziewczęta przy ogniskach nucą
Onuco żołnierska onuco

Co co co

Coście ze mną zrobiły co
Wylansowały i zostawiły
Dajcie dośpiewać do renty

Ja byłem ładny ja byłem miły
Ja wam tę młodzież przygłuszyłem
I nie słyszała co jej mówiły
Różne studenty i elementy
Te inteligenty te

Ze mną zrobiły coście
Nie macie w sercu litości
Co one do mnie mają
Cicho cicho cicho

Lecz nie odejdem tak z niczym
Przyswojem folklor górniczy
W Pagarcie odwieszę z się z klamek
Wystąpię za darmo na Zamek
Zaśpiewam i wrócem do kraju

Cisza rzęzi wzmacniacz co nie był w naprawie
Artysta w pozie zastygł śni sen idylliczny
Że znów go oblega dziennikarska gawiedź
On łaskawie wywiadów udziela jej licznych

W takiej ciszy tak ucho natężam ciekawie
Że słyszałbym głos z Polski
Śpiewa Tercet Egzotyczny