DLA WSZYSTKICH ZIOMÓW


Joł, wiesz, to dla ziomów jest, sprawdź to, acha
Warszawa Ursynów wiesz, zawsze zobacz, patrz acha

Jestem jaki jestem, mam jakich mam znajomych
Alkoholicy, którzy czasem ćpają, ich domy, jakie są?
Rozbite rodziny, przecież oni tego nie chcą, przed siebie pędzą
Stereotypy, od nich odeszli
Bierzesz grube albo zaspokaja cię smak reszty
Za chwilę przeszły, mogą wrócić jak bumerang
Trzeba żyć tu i teraz he
Dla ziomów, siema, nie?!

Szumią drzewa, słyszysz? Coś w powietrzu wisi
Znasz mnie, są bliscy i bliżsi
Co w trawie piszczy, to samo co przed laty
Hip hop, dziewczyny, alkohol nic poza tym
Wariaty, ciągle uśmiechnięte, szmaty
Jebaniem zajęte, dupa ich patentem
Moim patentem rapy
Co chcesz od nas, co się na nas gapisz?
Coś cię martwi, to maila napisz
Bo w mordzie masz knebel
Ursynów mój label, Onar, kolejny szczebel
Sprawdź

Dla wszystkich ziomów, którzy są ze mną
Po pierwsze pewność, po drugie jazda
Po trzecie niezależność a po czwarte prawda
Prawda? Prawda! Prawda!
Dla wszystkich ziomów, którzy są ze mną
Po pierwsze pewność, po drugie jazda
Po trzecie niezależność a po czwarte prawda
Prawda? Prawda! Prawda!

To dla moich ziomów i ich dziewczyn
Pierdoli mnie kto jest lepszy
Po co węszysz, hajs bez reszty
Haj jest o żesz Ty
Każdy odrobinę grzeszy lub
Do kości szpiku przesiąknięty smakiem trików
Rap nie dla wyników, rap płynie z głośników
Płynie po rejonach
Wiesz kto nawija dla ziomów, joł, Onar
Prosto z balkonów i okien słychać stopę
Rytm betonu jest dla ziomów raczej okej
Niektórych wkurwia jak ropień
Możliwość usunięcia żadna
Pewność prawda niezależność jazda joł
Kto tu jest gwiazda joł, gwiazdą kto jest? Ursynów
Na spokojnie sobie tutaj stoję
Ambicje chore, duma chora
Baunsu pionier Onar, joł
O czym mowa, odpierdol się wreszcie
Bo już mi się nie chce słuchać
Masz problemy synku, bo żeś długów se naruchał
Jesteś tyle warty, co Twoja suka, czyli gówno
Pamiętaj, kurwa dogadasz się tylko z kurwą
To co wiesz jest bujdą, to co mówię ma wartość
Plotka rodzi plotkę, ty dobrze wiesz co to jest zazdrość

Dla wszystkich ziomów, którzy są ze mną
Po pierwsze pewność, po drugie jazda
Po trzecie niezależność a po czwarte prawda
Prawda? Prawda! Prawda!

Dla wszystkich ziomów, którzy są ze mną
Po pierwsze pewność, po drugie jazda
Po trzecie niezależność a po czwarte prawda
Prawda? Prawda! Prawda!

Dla wszystkich ziomów, którzy są ze mną
Po pierwsze pewność, po drugie jazda
Po trzecie niezależność a po czwarte prawda
Prawda? Prawda! Prawda!
Dla wszystkich ziomów, którzy są ze mną
Po pierwsze pewność, po drugie jazda
Po trzecie niezależność a po czwarte prawda
Prawda? Prawda! Prawda!


Writer/s: Marcin Donesz, Stanislaw Kociolek